Książki z serii Romans opisują zawikłane miłosne intrygi, grę uczuć, a także romantyczną stronę ludzkiej natury. Mimo lekkiej formy często poruszają poważne sprawy.
Autor: Diana Palmer
Wydawnictwo: Harlequin / Mira
Wydano: kwiecień 2011
Pierwsze wydanie: 2002
stron : 304
seria: Romans
oprawa: miękka
Już jako małe dziewczynki marzymy o cudownym ślubie, wspaniałym księciu na białym koniu. Piękna, biała suknia ślubna, sakramentalne tak i miłość do końca życia. Ot tak niewinne zabawy. Z czasem dojrzewamy i zmieniamy pewne priorytety. Nadal jednak marzymy o wspaniałym facecie, z którym podążymy w rewelacyjnej sukni do ołtarza...no cóż nie zawsze jest tak jakbyśmy chciały. Czasem czekamy długo na tego wyśnionego księcia, który gdzieś utknął wraz ze swoim białym koniem, być może kiedyś dojedzie, porwie nas i nasze marzenia się spełnią, ale co dalej???? Jak potoczy się życie? Tego nikt nie wie...
Wracając do "Ślubnych marzeń" zauroczyła mnie niezwykle ciepła i klimatyczna okładka, tytuł dopełnił całości. Chwyciłam i przepadłam, w powieści i w marzeniach...Moje częściowo się spełniły, jednak wiele przede mną.
Diana Palmer to rewelacyjna pisarka, nie trzeba już mnie do niej przekonywać, co raz chętniej sięgam po jej romanse. Miło wspominam "Przerwany koncert" jak i książkę, od której się wszystko zaczęło: "Ukryte uczucia".
"Ślubne marzenia" zawierają dwa, niezwykle do siebie podobne opowiadania. Piękne, pouczające jak i naładowane namiętnością. Mają ze sobą wiele wspólnego, choć zawierają dwie różne historie...
"Australijczyk" to historia pięknej nastolatki, która marzy tylko o tym by być kochaną przez dużo starszego sąsiada. Kocha go miłością niezwykłą, on w niej widzi tylko smarkulę, która z czasem przeistacza się z poczwarki w pięknego motyla. Gdy zdaje sobie z tego sprawę, dziewczyna opuszcza Australię. Jonathan podąża za Priscillą i prosi ją o rękę. Wniebowzięta dziewczyna planuje ślub, niestety okazuje się, że Jonathan zmienia zdanie...jej marzenia i plany legły w gruzach. Po pięciu długich latach dziewczyna powraca w rodzinne strony...
"Gra uczuć" to historia młodej pisarki romansów historycznych - Katriane. Kobieta mieszka ze swoją najlepszą przyjaciółką - Adą. Pewnego dnia oznajmia ona pisarce, że na święta zaprosiła swego brata Egana. Niestety Katriane ma niezwykle złe doświadczenie jak i wspomnienia związane z mężczyzną. Uległ pozorom i ocenia ją przez pryzmat jej powieści. Nieuniknione spotkanie przynosi zaskakującą zmianę, wzajemna niechęć zamienia się w pożądanie i pewne uczucie...
Autorka ma pewien styl, który niezwykle mi odpowiada. Z czasem zaczynam zauważać pewien schemat, którym się posługuje, jednak absolutnie nie przeszkadza to w lekturze. Jej książki naładowane są emocjami, namiętnością, pożądaniem i miłością. Mają wszystko to, co powinien mieć dobry romans. Za to Palmer lubię, za atmosferę jaka wprowadza, za rewelacyjne postaci jak i miejsca, w których wprowadza akcję. Uwielbiam scenerię farm, rancz czy odległych i klimatycznych zakątków. Doskonale opisuje nie tylko sceny miłosne, ale także miejsca, w których chętnie bym się znalazła. Nie ma to jak poczuć żar słońca, śnieg w górach jak i miłość, którą z czasem odkrywają główni bohaterowie. "Ślubne marzenia" to piękna powieść, idealnie nadająca się jako lektura przy kominku z gorącą herbatą w kubku, jak i latem na leżaku pośród cudownej zieleni i ciepłego słonka. Jak w jednym i drugim przypadku dodatkowe ciepło oferuje nam autorka, w każdej swojej powieści.
Książki Diany Palmer są dobra na każdą okazję i na każdą porę roku. Idealna na odstresowanie i zapomnienie o codzienności. "Ślubne marzenia" są zdecydowanie świetnym przykładem na to, by zapomnieć o otaczającym nas świecie. Rewelacyjnie przenosi nas w świat marzeń. Któż nie lubi marzyć? Polecam romantykom, marzycielom i miłośnikom książek o miłości, ale nie tylko tej łatwej...
Z pewnością sama niebawem sięgnę po kolejny romans tej autorki.
Dziękuję pani Monice, za zarażenie palmeromanią ;)
Strony
- Strona główna
- Słówko o mnie ...
- Zaufali mi ...
- ABC... 2011/2012
- ABC... 2013
- ABC...2014
- ABC...2015
- Przeczytane w 2010 roku
- Przeczytane w 2011 roku
- Przeczytane w 2012 roku
- Przeczytane w 2013 roku
- Przeczytane w 2014roku
- Przeczytane w 2015 roku
- Przeczytane w 2016 roku
- Przeczytane w 2017 roku
- Przeczytane w 2018 roku
- Spotkania autorskie:
- W królestwie Nory Roberts
- Moje podróże - miejsca, które polecam
- Moje podróże 2016-2018
ja mam takie same wrażenia po przeczytaniu tej książki.Uwielbiam książki Diany Palmer.
OdpowiedzUsuńJa też coraz bardziej palmerowa się robię, a myślałam, że do tego nie dojdzie :) W każdym razie kolejna książką, którą przeczytać chcę xD
OdpowiedzUsuńCieszę się, że miałam choć minimalny wpływ na Twoją decyzję :)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Mam dokładnie takie same uczucia, uwielbiam tą autorkę. Mogłabym się zaczytywać i zaczytywać.
OdpowiedzUsuńKasiu mam to samo, nie umiem wyhamować, może jak mi się jej książki skończą :)wtedy odpuszczę :)
Usuńah ta Diana :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam ale może czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńPewnie tak :)
Usuńnie znam tej autorki i szkoda, bo widzę, że wiele osób ją wprost zachwala, mam nadzieję że uda mi się zdobyć którąś z jej książek :)
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od tego co lubisz :)
UsuńJa chcę przeczytać tę książkę! Koniecznie:)
OdpowiedzUsuńWarto :o)
UsuńJa też chcę... Ależ Ci zazdroszczę ;D
OdpowiedzUsuń