Dzień piąty - środa :)
Ochłodziło się, pachnie deszczem, świeżością, ale słonko próbuje się przebić :)
Z wczorajszych planów nic nam nie wyszło.
Ale i tak miło spędziliśmy czas.
"Nadzieja" prawie na ukończeniu :( Dosłownie się nią delektuje, choć książka jest całkiem inna od tych, które do tej pory wydała Kasia M.
Plany na dziś:
* wizyta w serwisie :/
* przyjęcie urodzinowe
* to się okażę
Czytelniczo:
Dokończenie:
Miłego dnia!
Cieszę się, że trochę przepadało, powietrze jest teraz zupełnie inne.
OdpowiedzUsuńMiłej lektury! U mnie na tapecie 'Nieznośna lekkość maślanych bułeczek' :)
Dokładnie :)
UsuńJak dla mnie co noc może padać :)
Oooo tytuł brzmi apetycznie :)
Ale Ci zazdroszczę, że już możesz "Nadzieję" czytać! :) Nie mogę się doczekać, kiedy wpadnie w moje ręce, ale na to będę musiała jeszcze trochę poczekać. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWarto poczekać :)
UsuńMiłego realizowania planów! Co do tych czytelniczych, kojarzę jedynie "3 płatki kamelii". Fabuła mi się spodobała, ale brakowało mi trochę przejrzystości i takiego ostatecznego szlifu ;).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
No mnie ona trochę męczy...
UsuńChyba najbardziej drażnią te przeskoki...