Autor: Magdalena Witkiewicz
Wydawnictwo: Świat Książki
Wydano: lipiec 2012
stron: 224
Oprawa: miękka
PREMIERA: 11 lipiec 2012
Do tej pory Magdalena Witkiewicz kojarzyła mi się tylko z ciepłymi i pełnymi humoru książkami. Do dziś miło wspominam "Milaczka" i "Panny roztropne". Świetne pióro, fajny styl, mnóstwo poczucia humoru, cóż więcej chcieć!? Przyznaję się, że najnowsza powieść Witkiewicz totalnie mnie rozwaliła! Jestem zaskoczona, ale bardzo pozytywnie! Magda Witkiewicz zdecydowanie przełamała barierę i napisała całkowicie coś innego niż do tej pory. To zdecydowanie jest jej NAJLEPSZA książka! Warto było na nią tyle czasu czekać!
"Opowieść niewiernej" to opowieść o młodej mężatce Ewie. Wyszła za mąż za Maćka, który generalnie wszystko sam zaplanował. Jednak zakochana kobieta nie widzi wielu rzeczy...
"Nie wiedziałam wtedy, ze z małżeństwem jest jak z nową posadą: ile na początku wynegocjujesz, tyle masz. Potem bardzo trudno zmienić warunki – zarówno pracy, jak i życia. Mechanizm działania jest dokładnie taki sam..."
Na pozór szczęśliwe małżeństwo, które z czasem staje się przykrym obowiązkiem. Brak czasu na rozmowę, miłość czy choćby seks. Brak dziecka przelewa kielich goryczy u Ewy, która czuje się samotna. Znajduje pocieszenie w przyjacielu z dawnych lat, a także w ramionach innego faceta...Czy romans Ewy ma sens? Czy brak rozmów, czułości popycha w ręce innego mężczyzny???
Magdalena Witkiewicz w tak małej i niepozornej książce zawarła tyle emocji, że do głębi porusza czytelnikiem! Porusza bardzo ciekawe tematy, przede wszystkim takie "na czasie", które dotykają wielu kobiet...
Każda kobieta, no prawie każda, w pewnym wieku pragnie mieć dziecko. Zegara biologicznego nie da się oszukać. Budzi się czasem w najmniej odpowiednim momencie, ale tak prawdę mówiąc skąd wiadomo, że jest to ten właściwy czas? Odczuwamy zwyczajną potrzebę bycia mamą. Jest mąż czy też partner, praca, którą lubimy, szef, który nas docenia. Brakuje tylko płaczącego noworodka. Nie ma się co zastanawiać. Pojawia się ogromna radość, kiedy odkrywamy na teście dwie wyczekiwane kreseczki...
Ale czy wszyscy się cieszą!? Oto jest pytanie. Nagle mąż robi się milczący, a szef...no cóż nie przedłuża nam umowy, bo po co mu kobieta w ciąży, która za chwilę pójdzie na macierzyński, wychowawczy... i będzie blokować etat! Ciekawa jestem gdzie są te wszystkie firmy przyjazne matkom!?
Zdrada. Temat tabu. Kiedyś.
Dlaczego zdradzamy? Dlaczego kobieta szuka pocieszenia w ramionach innego mężczyzny? Dlaczego mężczyzna zwraca uwagę na piękne choć nie zawsze mądre kobiety i ląduje z nimi w łóżku? Co jest nie tak w małżeństwie, że decydujemy się na takie kroki?
Może sprawia to nuda, która wkrada się do małżeńskiego domu i łoża...
Może brak porozumienia, rozmowy czy choćby zrozumienia...
A może adrenalina, która ponoć jest podczas ukradkowych spotkań z kimś innym...
Gdzie są czasy, w których nasi dziadkowie potrafili ze sobą przeżyć w szczęściu pięćdziesiąt lat i więcej? Co sprawia, że ludzie decydują się na zdrady, rozwody i skakanie z kwiatka na kwiatek? Gdzie dawne czasy, dawny szacunek do przysięgi małżeńskiej...
Zaginął w akcji...a może zwyczajnie kiedyś też tak było, ale były to tematy tabu... Może świat aż tak bardzo się nie zmienił, tylko łatwiej z niektórymi sprawami...
Magdalena Witkiewicz zdecydowanie daje do myślenia. Jej książkę się pochłania. Jest niesamowicie napisana. Trudno się od niej oderwać. "Opowieść niewiernej" jest zdecydowanie najlepszą powieścią tej Autorki! Mam nadzieję, że zaskoczy nas jeszcze nie raz i nie dwa. Świetna obserwatorka, która ma coś do powiedzenia i robi to w rewelacyjnym stylu. Dosyć, że treść jest świetna to i okładka dopełnia całości. Jestem pod wrażeniem, tej powieści długo nie zapomnę. Opowieść o życiu Ewy, zmaganiu z przeciwnościami polecam głównie panom, którzy powinni zacząć doceniać swoje żony, partnerki czy też dziewczyny. Czasem mamy pod nosem wszystko co najlepsze, a szukamy "czegoś" w innych ramionach...ale czy warto!? Z całą pewnością WARTO przeczytać "Opowieść niewiernej", bo jest niesamowita, pouczająca, ale przede wszystkim nadzwyczaj życiowa!
Serdeczne podziękowania należą się Magdzie, za to, że napisała tak świetną powieść!
Ogromne podziękowania należą się Agnieszce oraz
Świetna recenzja, książka porusza temat z nowej perspektywy
OdpowiedzUsuńDzięki Kasiu :)
UsuńBardzo ładna i poruszająca emocję recenzja i taka również zdaje się być książka :) Nie znam nic co wyszło spod pióra tej autorki, ale będę ją miała na uwadze, gdyby zabrakło mi czegoś do czytania :))
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńKsiążki Magdy Witkiewicz są godne polecenia :)
A mnie nieco ona rozczarowała. Co prawda wzbudza emocje, jednak bardzo szybko zapomina się o tej książce. Nieco poważniejszy utwór na chłodne wieczory.
OdpowiedzUsuńczy ja wiem, na moje to ma ona drugie dno, które daje do myślenia :P
UsuńNo tak Oluś poczułaś Roberts i teraz wybredna się zrobiłaś :P:P:P:P
Tak jeszcze myślę, może mężatkami bardziej potrząsa...
UsuńNo właśnie drugie dno też czułam, a mimo to jakoś nie czuję by na dobre zagościła w mojej pamięci i to jest własnie ten problem. Jasne, że na mężatkach zrobi większe wrażenie (niektóre z nich pewnie podejrzliwie spoglądały na swych mężczyzn), a ja nawet tego etapu w swoim życiu nie planuje. :))
UsuńOj ta Roberts... Teraz będziesz mi ją wypominać na każdym kroku.
Nie będę Ci wygadywała, no co Ty!
UsuńTo fakt, podejrzewam, że i stan cywilny i wiek też tu ma wpływ na odebranie tej powieści :)
Sabinko chyba nie ma zasady, bo ja mężatką nie jestem, wiekowa też jeszcze nie :p a książka bardzo mi się podobała i dała do myślenia. Sama nie wiem od czego zależy odbiór i wpływ takiej książki, chyba sprawdzi się tutaj zasada co osoba to opinia :)
UsuńJustynko pewnie masz rację :)
UsuńSabinko! Znowu kusisz:)
OdpowiedzUsuńJa powoli jestem przesycona tymi wszystkimi życiowymi opowieściami - rodzinnymi dramatami, zdradami, nudą małżeńską. Wszystkie traktują o jednym i tym samym i nawet dobre pióro autora może nie być przekonujące.
OdpowiedzUsuńA więc - może kiedyś, ale aktualnie chcę odejść od takiej tematyki.
A wiesz, że ja ten miesiąc jakiś właśnie taki "zdradzany" miałam...
UsuńChyba muszę odpocząć i złapać coś optymistycznego :)
Póki co czytam romans+sensację Nory Roberts :)
przeczytam ale jeszcze nie teraz.
OdpowiedzUsuńzastanowię się, na ten moment chyba pass
OdpowiedzUsuńNic na siłę :)
UsuńNie czytam tego co napisałaś :) bo wolę najpierw sama przeczytać :) Ale ja się pytam dlaczego ta książka jest taka tania?? 20 zł w dzisiejszej rzeczywistości to strasznie mało, aż boję się pomyśleć o charytatywności pisania pani autorki - kurcze jak na tym ma zarobić pisarz??
OdpowiedzUsuńNie wiem Madziu jak to działa...
UsuńNiedługo mam zamiar sięgnąć po tę książkę, dlatego dziękuję za recenzje :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam do siebie na http://aleksiazka.blogspot.com
Pozdrawiam!
Proszę bardzo :)
Usuńwidzę ostatnio, że coraz więcej osób sięga po Witkiewicz, sama jestem ciekawa, ale w najbliższym czasie raczej nie znajdę na nią czasu :)
OdpowiedzUsuńJa czytałam każdą powieść Witkiewicz, na tę sporo kazała Autorka czekać...warto było :)
UsuńOOO zdrada hmm ciekawe ;D
OdpowiedzUsuńNom :P
UsuńKochana dziękuję Ci za tą książkę i za to że to właśnie dzięki Tobie częściej zaglądam do książek :)
OdpowiedzUsuńKasiu nie ma za co :)
UsuńNie Ciebie jedną...już mnie oskarżacie, że Was zmuszam :P Zresztą sama słyszałaś :P
Dobrze, że nas więcej nie było, bo by każdy mówił, że go do książek namawiam...
Też mi się wydaje, że dzięki Sabince więcej czytam :)
UsuńO matko!
UsuńSama widzisz :) nie tylko mnie ˝zmusiłaś˝,ale ja jestem Ci za to bardzo wdzięczna :)
UsuńOj Sabinko kusisz jak zwykle! Potrafisz tak sprytnie zrecenzować książki, że trafisz we wszystkie gusta!
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać Twoje recenzje i Twojego bloga - piszesz tak, że czytając zawsze czuję się tak jakbyś sama opowiadała mi książkę! Przez to czuję jakbym Cię dobrze znała, a przecież wcale tak nie jest...
Sabinko skoro masz przerwę w ABC to może przygotujesz swoje i sama dasz nam się lepiej poznać?
Madziu ale jak sprytnie?
UsuńJa piszę tylko co czuję, jak uważam i generalnie nic więcej...
Co do Abc... mojego...hmmm cosik gdzieś, kiedyś...
bardzo fajny pomysł, żebyś dała nam o sobie garść informacji :)
OdpowiedzUsuńA na tę książkę ostrzę pazurki i jak tylko nadarzy się okazja poznam losy bohaterki.
Anetko, a na co Ci te informacje są potrzebne ?
Usuń