sobota, 4 sierpnia 2012

Spełnić dziecięce marzenie... aktualizacja

Spełnić dziecięce marzenie to nie lada wyzwanie...
Nam się udało, a tak faktycznie to nie nam, tylko Milce i Grześkowi - za co ogromnie dziękujemy.
Także panu, bez którego by się TO marzenie nie spełniło :) 
Radość dziecka bezcenna! 

Marzeniem naszego syna było obejrzeć ciężarówkę od środka...
Wczoraj byliśmy na ognisku u Milki i Grześka, a także małego Piotrusia...
Przy okazji...








zapomniałam :)
Muszę Wam to pokazać!
Ale zaznaczam o tym NIE MARZY!



12 komentarzy:

  1. Sprawdzam :)
    Tylko dlaczego post jest?

    OdpowiedzUsuń
  2. ale mu zazdroszczę :) Wam też... szkoda ze tak daleko mieszkacie od nas ;):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no i jest czego było zajefajnie. T.T

      Usuń
  3. Ech, Sabinko, trzeba było dać znać - mój mąż jeździ takim sprzętem:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, mój mąż też jeździ tirem...ale niestety nie ma możliwości zabrać Młodego :)
      Póki co udało się spełnić marzenie :)
      Dzięki za propozycję :)
      Teraz już wiem dlaczego tez masz mnóstwo czasu na czytanie :P

      Usuń
  4. To my dziękujemy :) było mega sympatycznie, zapraszamy częściej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę kusić :D. Nie ma nic piękniejszego jak uśmiech Dziecka :)

      Usuń
  5. Pięknie!!! Warto marzyć :)

    OdpowiedzUsuń