poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Trochę strachu...

Upierzony Wąż grasuje na ulicach Londynu. Napada na urodziwe damy obwieszone kosztowną biżuterią. Piotr Dewin, londyński dziennikarz specjalizujący się w tropieniu afer kryminalnych, wpada na trop morderczej szajki.

Autor: Edgar Wallace
Wydawnictwo: Damidos
Wydano: czerwiec 2012
stron: 235
Oprawa: miękka


Niestety muszę się przyznać do swojej totalnej niewiedzy. Nigdy o Edgarze Wallace nie słyszałam. Nie czytałam żadnej książki jego autorstwa. "Upierzony wąż" to pierwszy kryminał, z którym miałam okazję się zapoznać. Nie żałuję, bo z całą pewnością nie był to stracony czas. Autor zdecydowanie nie należy do tych, którzy pozwalają przewidzieć zakończenie książki. Potrafi dawkować napięcie tak jak trzeba, by czytelnik czuł się usatysfakcjonowany...

"Upierzony wąż" to powieść wydana w nowej serii klasyka kryminału przez Wydawnictwo Damidos sensacja. Serię uważam za bardzo udaną.

Londyn.
Właścicielka teatru, nieuczciwy finansista i ekscentryczny milioner otrzymują interesujące ostrzeżenia w formie wizytówek, na których widnieje wizerunek upierzonego węża. Według Azteków upierzony wąż oznaczał Boga - Stwórcę. Stanowił też u Azteków pewien rodzaj nemezis. W Londynie w latach dwudziestych ubiegłego stulecia oznacza tajne stowarzyszenie... Osoby, które otrzymały ostrzeżenia najpierw myślą, że to żart, ale z czasem śmierć zbiera swoje żniwa. Policyjne śledztwo nie wiele wyjaśnia, do akcji wkracza znany dziennikarz Piotr Dewin, który odkrywa że...

"Upierzony wąż" zdecydowanie należy do bardzo dobrych i trzymających w napięciu kryminałów. Świetnie napisany, z dynamiczną akcją, świetnymi opisami dawnego Londynu, ale przede wszystkim z ciekawymi postaciami nie tylko pierwszoplanowymi.
Muszę przyznać, że książkę pochłonęłam w błyskawicznym tempie. Świetna odskocznia od lżejszej literatury. Morderstwa, intrygi, śledztwa nie tylko policyjne, ale także miłość, to wszystko z całą pewnością znajdziemy w powieści Edgara Wallace'a.
Świetny na letnie popołudnie, ale też na chłodne wieczory przy kominku. Z pewnością jeszcze nie raz skuszę się na twórczość tego Autora, bo zdecydowanie warto!


Za książkę dziękuję Panu Łukaszowi i Wydawnictwu:

10 komentarzy:

  1. Autor ma wiele ciekawych książek na swoim koncie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też wcześniej nie słyszałam o autorze, a Ty skutecznie zachęcasz :)

    Wiesz, że oszalałam po Twojej recenzji na punkcie "Opowieść niewiernej" i musiałam ją koniecznie przeczytać!
    Już jestem po :))) Recenzja niebawem.
    Dziękuję, że jesteś Sabinko!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się skusiłaś, mam nadzieję, ze się nie rozczarowałaś :)

      Dzięki Madziu :)

      Usuń
  3. Nie dodajesz recenzji do bazy syndykatu zbrodni?

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię kryminały, a ten wydaje się być interesujący, więc na pewno sięgnę zwłaszcza, że jeszcze nigdy tak jak Ty nigdy nie słyszałam o jej autorze. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. zachęcająco brzmi, kryminały lubię, więc czemu by nie :)

    OdpowiedzUsuń