czwartek, 27 września 2012

Lek na kiepskie dni...

Rok 1915. Niemiecka torpeda uderza w luksusowy transatlantyk
"Lusitania", powodując śmierć ponad 1500 osób. Ratuje się garstka ludzi, a wśród nich drobny złodziejaszek, który tuż przed katastrofą zdążył przywłaszczyć sobie srebrną figurkę greckiej bogini. Nie wie, że jest ona jedną z trzech statuetek, które razem stanowią bezcenny skarb.
Rok 2002. Statuetka, która przez blisko sto lat pozostawała w rękach rodziny, zostaje ponownie skradziona... Opis i zdjęcie od wydawcy.


Autor: Nora Roberts
Wydawnictwo: Świat Książki
Wydano: sierpień 2012
stron: 510
Oprawa: miękka


Pogoda idealna by wziąć książkę do ręki, położyć się na łóżku, okryć kocykiem, na stoliczku obok postawić pyszną zieloną herbatę. Na nic więcej w tak ponure i szare dni nie ma się ochoty. Nawet wybór lektury jest problemem. Dla mnie idealnym lekiem na deszczowe, jesienne i zimne dni są powieści Nory Roberts. Niekoniecznie romansidła ociekające miłością i słodyczą. Nie! Roberts świetnie wplata wątki sensacyjne w powieść romantyczne. Robi to perfekcyjnie! Idealnie. Idealną lekturą okazała się być jej powieść "Trzy boginie".  

Jak dla mnie książki Nory Roberts nie muszą mieć jakiś zachęcających, wyrazistych czy rzucających się w oczy okładek. Ja i tak po nie sięgnę wcześniej czy później. Nie powiem, że nie lubię pięknych okładek, lubię. "Trzy boginie" mają bardzo ładną oprawę, zachęcającą i obiecującą. Przede wszystkim kusi Pragą, o której od dawien dawna marzę... Ale po cóż są marzenia - pewnie po to, by je spełniać. Póki co pozostaje mi pozwiedzać Pragę na łamach książek, ale dobre i to... Jednak Autorka dla swoich wiernych (i nie tylko) czytelniczek przygotowała niespodziankę... Zabiera nas do różnych zakątków, nie tylko Europy!

Książka zaczyna się od roku 1915. 
W luksusowy transatlantyk "Lusitania" trafia niemiecka torpeda. Z ponad tysiąca osób ratują się tylko nieliczni. Wśród tych wyjątkowych osób jest drobny złodziejaszek, który przed samą katastrofą kradnie mały posążek, ale jakże cenny i wyjątkowy. Wtedy jeszcze o tym nie wie, że...

2002rok
Trzy tytułowe boginie. Jedna piękna historia o niezwykłych posążkach. Mojry - trzy srebrne figurki. Osobno były tylko zwykłymi kobietami, razem najpotężniejszymi i najbardziej czczonymi boginiami.
Kloto - przędzie nić żywota, Lachesis - przydziela los i strzeże nici, a Atropos - ją przecina.
"...żadna z nich nie mogła działać w pojedynkę. Nić przędła się, ale  nie bez końca i nie bez celu. Bez przędzenia zaś nie byłoby nic do odmierzania ani do przecinania..."

Jedna ze statuetek zostaje skradziona rodzinie Sullivanów, gdzie była od lat. Postanawiają odzyskać skarb. Na ich drodze pojawia się kolekcjonerka, striptizerka i hipochondryczka... Ślady prowadzą do Pragi, Nowego Jorku czy Aten...
Robi się bardzo niebezpiecznie...
W Nowym Jorku czekają na nich kłopoty. Jednak większość osób zainteresowanych mitycznymi boginiami łączy swoje siły, by zdobyć Mojry i dać nauczkę pewnej siebie i chciwej kobiecie... Kobiecie, która nie cofnie się przed niczym, ani nikim, by tylko dotrzeć do celu.
Czy uda im się odzyskać skradzioną Mojrę? Czy zdobędą pozostałe posążki????

"Trzy boginie" to świetna powieść. Przede wszystkim trzymająca w napięciu. Nora Roberts jest niesamowitą i pełną pasji pisarką - to się czuje czytając jej książki. Dopracowane są do perfekcji. Potrafi połączyć miłość z sensacją i kryminałem - robi to na bardzo wysokim poziomie. Do tego wplata niewielką ilość opisów miast czy miejsc, w których toczy się akcja. Nadal potrafi wzbudzać w czytelniku zainteresowanie, niepewność czy niecierpliwość. Robi to rewelacyjnie. 

Roberts w swojej powieści pokazuje jak chciwość potrafi przesłonić inne wartości. Kolekcjonerzy antyków, dzieł sztuki mieszkają na całym świecie. Znane są przypadki kradzieży, o których było wyjątkowo głośno w telewizji. Wiadomo, zostało skradzione, zniknęło i nie ma śladu po wartościowym przedmiocie. Z całą pewnością gdzieś jest ukryty. Najczęściej w prywatnych rękach, bardzo dobrze zabezpieczony. Kolekcjoner cieszy się, że posiada przedmiot wyjątkowy i może nim cieszyć oczy...ale tylko on i wyłącznie on. Jaka w tym radość? Co w tym fajnego, że się posiada, jak nie można pokazać tego innym??? Chore. Ale nie rozumiem pewnie, bo nie należę do ludzi, którzy muszą mieć czy chcą mieć rzeczy niepowtarzalne i wyjątkowe, a takich na świecie nie brakuje. Chciwość jednak prowadzi nie tylko do nielegalnego posiadania niektórych przedmiotów, kradzieży, ale także do rozlewu krwi. Kolekcjonerzy są zdolni do tego by zapłacić każdą cenę, ale także do morderstwa... Przynajmniej w powieści "Trzy boginie"...

Nora Roberts mnie nie zawiodła. 
"Trzy boginie" okazały się być rewelacyjną powieścią, którą ciężko odłożyć. Nie zabrakło ani sensacji, ani miłości, a tym bardziej nutki niepewności. Była idealnym lekiem na chłodne popołudnia i zimne wieczory. Rozgrzewa jak dobra zielona herbata. Polecam nie tylko miłośnikom Nory Roberts.

Dziękuję Agnieszce :) oraz:




 

14 komentarzy:

  1. Czytałam,bardzo mi się podobała.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Az zatesknilam za jakas ksiazka Nory Roberts. Faze na ta autorke mialam jakies dziesiec lat temu, pozniej mialam przesyt, ale chyba siegne po ta pozycje, chociazby z czystego sentymentu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja miałam taką fazę i na Roberts i na Steel :) Ale Steel strasznie mnie znużyła, sięgam teraz sporadycznie :)

      Usuń
  3. Wystarczy zajrzec do mnie na bloga i zeknąć na autorów i widać ,jak na dłoni, że Nora jest moją ukochaną , zagraniczną pisarką. Na półce czekają 3 pozycje na swoją kolej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nora Roberts dobra na wszystko. Chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  5. no to tylko aby narobiłaś mi teraz ochoty na tę książkę :))

    OdpowiedzUsuń
  6. no ja sie do niej przymierzam :):)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię Nore Robert, mam zamiar przeczytać tak wiele jej ksiażek... Może i do tej kiedyś dojdę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, bo warto.
      Obiecać mogę jedno, na pewno niebawem pojawią się kolejne opinie o książkach NR :)

      Usuń