Wybrałabym
Laos (Azja). Jest to kraj prawie w całości porośnięty lasem. W tym
miejscu czas płynie dużo wolniej, niż gdziekolwiek indziej. Nic się nie
stanie, jeśli zapomnisz, że po południu miałeś odwiedzić przyjaciela -
prawdopodobnie on też o tym zapomniał, a jutro przecież też jest dzień.
Kraj, w którym na własnym podwórku spotkasz słonia. Kraj, w którym mimo
40 stopni Celsjusza (w cieniu) mieszkańcy się nie pocą! Byłoby cudownie
pobyć wśród ludzi, którzy nie mają pojęcia, że za granicami ich kraju
jest jakiś inny, odległy świat. Wielu rzeczy nie wiedzą (jak choćby
tego, że Ziemia jest okrągła), nie znają Elvisa Presleya ani Michaela
Jacksona, a jednak są szczęśliwi. I jeszcze taka jedna, oczywista
zaleta: Laos nigdy nie widział śniegu, a temperatura w zimie nie spada
poniżej 22 stopni na plusie. Tam, w cieniu posągów Buddy, mogłabym
zapomnieć o wszystkim i zacząć od nowa, podziwiając codziennie zachody
Słońca nad rzeką Mekong. A potem zajadać świeżo złowione i usmażone
rybki z tejże rzeki :)
han.kwasna@gmail.com
han.kwasna@gmail.com
Pozdrawiam cieplutko i dziękuję wszystkim za udział w konkursie.
Azja ;)
OdpowiedzUsuńBravo
Gratuluję Hannie. :)
OdpowiedzUsuńJa coś nie mam szczęścia do konkursów u ciebie, gratuluję wygranej! W życiu jednak nie chciałabym tam mieszkać! Jest mi po prostu dobrze tu, gdzie mieszkam!
OdpowiedzUsuńPróbować zawsze warto :)
UsuńJutro już kolejny konkurs :)
Zapraszam
Nie wiem, Sabinko... chyba dam sobie już spokój, pozdrawiam serdecznie!
UsuńGratulacje dla Hanny ;D
OdpowiedzUsuńGratuluję Haniu - tak jak pisałam w swoim komentarzu konkursowym - niesamowicie nastrajający do marzeń podróżniczych tekst! Jeśli naprawdę nie bałabyś się takiego skoku w nieznane to życzę w przyszłości małej chatki w dżungli i niezbyt uciążliwej ponad półrocznej pory monsunu:P A ja bym chętnie przyjechała (zimą!) w odwiedziny :)
OdpowiedzUsuńŚwietny wybór Sabinko, chociaż szkoda, bo byłam bardzo ciekawa książki...
Czekam na jutrzejszy konkurs i spotkanie - niespodziankę
Dopiero dzisiaj sobie przypomniałam, że chyba przegapiłam dzień ogłoszenia wyników. Dziękuję! :) Rzeczywiście, jest tam bardzo ciepło, a najdziwniejsze jest to, że mieszkańcy nie znają również lodówek, a co za tym idzie - lodów! Informacje z pierwszej ręki :)
OdpowiedzUsuń