wtorek, 22 stycznia 2013

Debiut, ale za to jaki!

 Napisana wartko, lekko i zabawnie historia młodej kobiety, samotnie wychowującej dziecko, która odkrywa, że ktoś inny jest jej ojcem – miłość matki z czasów studiów, artysta malarz. Wspierana przez zwariowaną przyjaciółkę rusza na poszukiwania prawdziwego ojca...

Autor: Iwona Grodzka - Górnik
Wydawnictwo: Świat Książki
Wydano: sierpień 2012
stron: 448
Oprawa: miękka


Ciężko zebrać myśli. Nie bardzo wiem co napisać, to znaczy niby wiem, ale nie umiem tego jakoś złożyć w całość. Jestem zaskoczona debiutancką powieścią Iwony Grodzkiej - Górnik. Bardzo! 

Lubię debiuty, zawsze tak było. W ostatnim czasie wychodzi ich bardzo dużo, czasem trudno się zdecydować,  po które tak naprawdę sięgnąć, kilka czeka jeszcze na półce, nie wiem czy jeszcze je przeczytam, czy już nie. Sama nie umiem wyjaśnić dlaczego po nie tak często wyciągam rękę? Czy to ciekawość, czy szukanie nowych, dobrze zapowiadających się autorów, a może, chyba najbardziej skłonna jestem do tego się przyznać, szukanie perełek w tym wielkim skupisku, który pojawia się na rynku??? Wyłowiłam taką perełkę! "W niebie na agrafce" jest taką perełką!!!! Żałuję tylko, że tak długo czekała na swoją kolej! Iwona Grodzka - Górnik okazała się być rewelacyjną debiutantką! Jestem zaskoczona, pod wrażeniem i z pewnością nie tego się spodziewałam!

Zuzanna Kostecka - kobieta przed trzydziestką, samotnie wychowująca czteroletniego Łukasza. Po traumatycznych wydarzeniach opuszcza dom rodzinny i wyprowadza się do innego miasta, maleńkiego domku, w którym jest szczęśliwa. Pracuje w banku, wychowuje syna, spotyka się z przyjaciółmi, którzy mieszkają tuż obok. Resztę wolnego czasu pochłania jej pasja - malarstwo. 
Nagle traci swą przyjaciółkę Basię, z którą praktycznie się wychowywała. Po pogrzebie podchodzi do niej starszy mężczyzna i wypowiada tylko kilka zdań... Zdania te krążą po głowie, burzą spokój młodej kobiety, która zaczyna  wszystko układać...
Postanawia odkryć tajemnicę rodzinną, nie przewiduje jednak wszystkiego...

Iwona Grodzka - Górnik stworzyła rewelacyjną, jakże realistyczną powieść! Jestem zachwycona! Przyznaję się, dałam wysoką ocenę za to, że rzadko trafia się taka perełka wśród debiutów! Pomysłowość, poczucie humoru, ale przede wszystkim lekkość pisania - to zdecydowanie atuty Autorki. Do tego znalazłam w tej powieści wszystko co lubię czyli: tajemnice rodzinne, przyjaźń, ciepło, zagadki, ale także miłość. Wszystko świetnie połączone w całość. Do tego podróż do Włoch, delikatna sensacja... Cóż więcej chcieć!?

Książkę, choć niemałych gabarytów, pochłonęłam! Dosłownie! Nie potrafiłam się oderwać! A to bardzo dobrze świadczy o Iwonie Grodzkiej - Górnik, która ma talent i dar. Z całą pewnością ma! Ktoś kto potrafi zaciekawić, ba!, nie pozwolić czytelnikowi odłożyć książki, musi być bardzo dobrym, rewelacyjnym wręcz Autorem! Jeszcze biorąc pod uwagę mały, ale jakże ważny szczegół - jest to powieść debiutancka! Mam nadzieję, że Autorka jeszcze nie raz i nie dwa mnie zaskoczy. Bardzo bym chciała, by wydała kolejną powieść czy to kontynuację "W niebie na agrafce" czy też całkiem odrębną książkę - z pewnością po nią sięgnę! 

"W niebie na agrafce" to rewelacyjna powieść, która z całą pewnością spodoba się miłośniczkom powieści obyczajowych, romansów, czy książek z tajemnicą w tle. Idealna dla kobiet, które lubią czytać książki o życiu, problemach dnia codziennego, miłości czy przyjaźni. Iwona Grodzka - Górnik zapewnia czytelnikom to wszystko, a może i jeszcze więcej! Rewelacyjna powieść, żałuję, że tak długo zwlekałam by ją przeczytać! 



Dziękuję Agnieszce :) oraz:







Wyzwanie: Polacy nie gęsi... 


 

37 komentarzy:

  1. Oo nie słyszałam o tej książce. Polskich autorów zawsze lubiłam, ale ostatnio odkrywam coraz to nowe nazwiska i zachwycam się co chwilę. Ot choćby Olga Rudnicka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polscy autorzy przynajmniej niektórzy są godni polecenia :)

      Usuń
  2. Brzmi interesująco, bardzo chętnie kiedyś przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest interesująca, ba wciągająca, czasami smutna, czasami wesoła, ale generalnie rewelacyjna!

      Usuń
  3. No proszę, któż by przypuszczał, że to może być aż tak dobra opowieść. Wcześniej nie wzbudziła mojego zainteresowania, ale opowiadasz o niej na tyle ciekawie, że rzeczywiście wzbudza zainteresowanie.

    PS. Ty mi nie mów, że czytanie polskich autorów jest dla Ciebie wyzwaniem! :D Ty powinnaś być jakimś patronem tego wyzwania, a nie uczestnikiem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że mojego też nie? Czekała i czekała, a teraz się pokusiłam i przepadłam!

      Klaudyna czy Ty się ze mnie nabijasz czy tylko mi się wydaje!!!???
      Wiesz co jest najśmieszniejsze? Że dawno to wyzwanie trwa, a ja dopiero kilkanaście dni temu je zobaczyłam :P

      Usuń
    2. Nie nabijam, mówię serio :) Przecież dla Ciebie czytanie polskiej literatury nie jest żadnym wyzwaniem - uważam, że powinnaś tam bardziej służyć za pozytywny przykład, a nie za uczestnika :)

      Usuń
    3. Nie jestem pewna, czy nie ma przypadkiem też wyzwania "czytajmy debiuty", czy coś w tym stylu....
      Dla mnie jesteś ekspertem od odkrywania ksiażek polskich debiutantów, a także specjalistką od Nory. Czemu nie ma wyzwania dotyczącego książek pani Roberts... ;-)

      Usuń
    4. Oj tam, oj tam
      Zwyczajnie lubię.
      Aż dostanę po nosie kiedyś :P jak AV...

      Usuń
    5. Aga no właśnie??? Dlaczego!!!???
      Jak najbardziej powinno być, bo NR to NR!

      Usuń
  4. Masz rację , że wychodzi ostatnio sporo debiutów. Tylko kiedy je wszystkie czytać skoro każdy kusi równie mocno? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od jakiegoś czasu rynek książki jest zarzucony nowymi autorami...no cóż pomaleńku, potroszeńku coś tam się odkryje jeszcze :)

      Usuń
  5. Czytałam, czytałam i też się zachwycałam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jest na mojej liście "chcę/muszę przeczytać" i niech no tylko wpadnie w moje łapki... :)

    OdpowiedzUsuń
  7. To coś z gatunku, który lubię czytać ;) Zapowiada się ciekawie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Recenzja pełna pozytywnych emocji, a nawet zafascynowania. Obiecująca historia, która może się okazać niebanalną i porywającą opowieścią. Na dodatek debiut Polskiej autorki, a i to się chwali, ze Polacy piszą co raz więcej i co raz lepiej :) Oj Sabinko, Sabinko... Ależ mi ochoty narobiłaś :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozytywna opinia, bo i książka bardzo pozytywna :)))
      Dlatego kuszę :P

      Usuń
  9. Wydaje mi się, że już czytałam na którymś blogu recenzję tej książki i chyba autorka tekstu pozytywnie się o historii wypowiadała, a teraz jeszcze Ty tak pozytywnie zachęcasz! Jestem bardzo na tak :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo podobała mi się ta lektura. Debiut ale na wysokim poziomie ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękna recenzja ciekawej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. kilka miesięcy temu o niej usłyszałam i od tego czasu chcę ją przeczytać - niech no tylko wpadnie w moje łapki :)

    OdpowiedzUsuń
  13. oj mam na nią chrapkę, chętnie ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Słyszałam o niej i jest już na mojej liście do przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy podobny gust, więc pewnie Ci się spodoba :)

      Usuń
  15. Polecam serdecznie. Ja przeczytałam ją już dawno, jak tylko się ukazała. Jej autorka chodziła ze mną do szkoły, więc nie mogłam się doczekać, aż książka ukaże się w księgarniach. I muszę powiedzieć że było warto czekać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie czekała troszkę i żałuję :) Choć z drugiej strony, teraz takiej książki potrzebowałam!

      Usuń
  16. czytałam i też jestem zachwycona :) fajnie by było poznać dalsze losy bohaterów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mają być dalsze losy więc... kwestia czasu :)

      Usuń