Ciepło, mądrość i humor, cechujące cykl powieściowy Małgorzaty Musierowicz "Jeżycjada", odnaleźć można i we "Frywolitkach" - felietonach dla młodzieży, ukazujących się na łamach "Tygodnika Powszechnego". Mowa w nich przede wszystkim o książkach i o radości czytania, ale nie tylko: Małgorzata Musierowicz zwierza się ze swoich marzeń i obaw, opowiada o radościach i troskach, a także o swoim hobby.
Wydawnictwo: Akapit Press
Wydano: 1997
stron : 237
To moje pierwsze spotkanie z Małgorzatą Musierowicz, chyba mało udane :O(
Nie bardzo wiem co mam napisać , były momenty , z których się śmiałam , ale większość jakoś mało mnie zainteresowała, w niektórych momentach przysypiałam , bo czytałam ja głównie wieczorami, dłuuugo ją coś czytałam.
Książka pewnie świetna , ale nie dla mnie ;o(
Nie mówię jednak NIE książkom p. Małgorzaty , oj nie , mam zamiar sięgnąć, ale po coś innego niż felietony ....
Może macie jakiś pomysł??? co by mnie zainteresowało i co powinnam wypożyczyć w najbliższym czasie tej autorki ?
Strony
- Strona główna
- Słówko o mnie ...
- Zaufali mi ...
- ABC... 2011/2012
- ABC... 2013
- ABC...2014
- ABC...2015
- Przeczytane w 2010 roku
- Przeczytane w 2011 roku
- Przeczytane w 2012 roku
- Przeczytane w 2013 roku
- Przeczytane w 2014roku
- Przeczytane w 2015 roku
- Przeczytane w 2016 roku
- Przeczytane w 2017 roku
- Przeczytane w 2018 roku
- Spotkania autorskie:
- W królestwie Nory Roberts
- Moje podróże - miejsca, które polecam
- Moje podróże 2016-2018
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
"Szóstą klepkę" - koniecznie! Szczególnie, że akcja rozpoczyna się 10 grudnia, więc będzie w sam raz :) .
OdpowiedzUsuńJa "Frywolitki" uwielbiam. To jedna z moich ukochanych książek :)
I to jest moim zdaniem Twój błąd niestety:/ Czytanie Musierowicz trzeba zacząć od Jeżycjady, najlepiej od pierwszej części czyli "Szóstej klepki" i potem po kolei czytać wszystkie książki po to by się zakochać w twórczości Pani Małgorzaty:) Ja uwieeeeeeelbiam jej książki i po Frywolitki na pewno sięgnę:D
OdpowiedzUsuńRównież popieram czytanie od początku - wtedy ma to sens :)
OdpowiedzUsuńpolecam Jeżycjadę !!!!
OdpowiedzUsuńprzeczytałam ją chyba z kilkanaście razy a jeszcze lubię po nią sięgać :)
pozdrawiam serdecznie :)
Właśnie - dobrze jest zacząć o d "Szóstej klepki". To moja ulubiona część ;)
OdpowiedzUsuńja po "Frywolitki" sięgnęłam już po przeczytaniu Jeżycjady i może przez to, że bardzo polubiłam twórczość pani Musierowicz i one przypadły mi do gustu. Jednak zbiór felietonów tworzy specyficzny rodzaj książki, zupełnie różny od Jeżycjady, dlatego proponuję Ci nie zniechęcać się i spróbować :) Ja zaczęłam od "Kwiatu kalafiora" i nie żałuję.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam wszystkie książki pani Musierowicz.
OdpowiedzUsuńZacznij od pierwszego tomu Jeżycjady. Na pewno Ci się spodoba. Polecam rownież książkę "Całuski pani Darling". Zawiera przepisy kulinarne wraz z ploteczkami o bohaterach książkowych. Niektóre przepisy wypróbowałam.
Ania
Chyba ,że zaczęłam swoją przygodę z MM
OdpowiedzUsuńPosłucham Was i jak będzie wezmę "Szóstą klepkę "
Dziękuję :O)