poniedziałek, 21 maja 2012

A pośród róż...

Wszystkie chcemy kochać i być kochane. Ta historia, która zaczyna się w latach dwudziestych, a kończy współcześnie, jest właśnie o tym. O mężczyznach, którzy pozwalają się kochać, i o tych, którzy nas kochają. O miłości, zdradzie, samotności. O przyjaźni i wspólnym piciu herbaty z cynamonem. O ogrodach, tajemnicach krakowskich zaułków i gotowaniu. O nas, bo każda z nas ma swoje Różany. Opis i zdjęcie pochodzi z Wydawnictwa Otwarte.






Autor: Bogna Ziembicka
Wydawnictwo: Otwarte
Wydano: marzec 2012
stron: 412
Oprawa: miękka

Uwielbiam wiosnę, zapach, który wraz z nią się pojawia. Do tego, trawy zaczynają się zielenić, kwiaty wypuszczają jeszcze niepewnie swe pierwsze pączki, a dookoła słychać trel ptaków, które przysiadły na młodych gałązkach, ozdobionych pierwszymi listkami i pączkami tyle co obudzonych drzew. Słonko coraz częściej zagląda do naszych okien, by uświadomić nam, że będzie to piękny, słoneczny i miło spędzony dzień. Warto  jednak znaleźć chwilę na dobrą lekturę. Najlepiej wiosenną, ciepłą i romantyczną, która pozwoli nam odetchnąć, zrelaksować się i poczuć, że to już prawdziwa wiosna. Idealna na taki dzień książka powinna przede wszystkim zachęcać okładką, albo tytułem. "Droga do Różan" zachęca i tym i tym... Ma cudowną okładkę! Piękna i klimatyczna, ale... z małą wadą, które zapewniło samo wydawnictwo... Tytuł sprawił, że nie trzeba mnie było zbyt długo namawiać. Przyznaję się, że odkąd zobaczyłam tę książkę, uparłam się, że MUSZĘ ją mieć! I mam! I się nie zawiodłam! Uwielbiam debiuty! Ten okazał się być REWELACYJNY!

O Bognie Ziembickiej nie ma wielu informacji, szkoda, bo byłoby miło dowiedzieć się czegoś więcej. Jedno jest pewne, potrafi pisać! I to jak! Tak, że czytelnik ciekaw jest co dalej i dalej...
Z pewnością nie było łatwo połączyć dwie wspaniałe historie w jedną ciekawą całość...Ziembickiej udało się to doskonale!

"Droga do Różan" to opowieść o Zosi. Młodej, zdolnej i ambitnej, ale przede wszystkim wykształconej ogrodniczce. Kocha swój zawód, to właśnie pośród zieleni czuje się najlepiej. Mieszka w pięknym dworku, otoczonym dookoła ogrodem i cudownym zapachem kwiatów. Ciężka praca wynagradza jej tęsknotę za miłością swojego życia. Los jednak sprawia, że mężczyzna, którego kocha ponad wszystko, zabiera jej ostatnie nadzieję i dom, który kocha całym sercem...
Na całe szczęście Zosia ma ojca, który otacza ją opieką, nianię, która jest dla niej jak matka, a także przyjaciół - Mariannę i Eryka. To właśnie Ci ostatni robią wszystko, by pomóc Zosi. Eryk zaś stara się, by kobieta, którą kocha wreszcie to zauważyła...
Czy warto czekać na mężczyznę, który potrafi tylko brać? Czy miłość jest silna i przetrwa wszystko? Czym jest przyjaźń? A czym kochanie??? A gdzie w tym wszystkim zaufanie????


Zosieńką od urodzenia zajmuje się najwspanialsza z niań - Zuzanna. Kobietę tę kocha, szanuje i ufa jej jak nikomu innemu. Nigdy jednak nie podejrzewałaby, że jej ukochana niania w życiu tyle przeszła...
A przeszła wiele, począwszy od tragedii rodzinnej, przez nieszczęśliwą miłość, poprzez wojnę, aż do dnia, w którym się znalazła. To jednak nieliczne namiastki tego, o czym tak na prawdę opowiada w swoich wspomnieniach niania...


Bogna Ziembicka wspaniale połączyła życie teraźniejsze z Zosią w roli głównej, z wspaniałymi wspomnieniami Zuzanny. Dwie kobiety, które są dla siebie bardzo ważne, mające ze sobą wiele wspólnego... Bardzo podobało mi się jak sprawnie, spójnie, ale przede wszystkim niesamowicie ciekawie autorka stworzyła mini sagę rodzinną. Nie zabrakło wzruszeń, emocji, humoru co dało bardzo dobrą powieść, od której zdecydowanie ciężko było się oderwać. Ciekawym i dla mnie cudownym pomysłem było wkomponowanie wątków kwiatowych oraz kuchennych, które w całej książce stworzyły niesamowity klimat. Czasem miało się wrażenie, że czuć zapach prezentowanych bukietów czy też smacznych potraw. Bardzo podobały mi się fragmenty, w których mieliśmy możliwość zwiedzania pięknego i niesamowitego Krakowa czy też pospacerować szlakami górskimi. 


Przyznaję się, że "Droga do Różan" zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie. Debiut, ale z pewnością potrafi zaskoczyć oczywiście pozytywnie! Świetnie napisane, ciekawie, dowcipnie, ale przede wszystkim z tym czymś, które lubię w książkach. Z całą pewnością jest to powieść, w której można się zatracić, piękna, wzruszająca, ale przede wszystkim pouczająca i kwiatem pachnąca. Nie łatwo jest pisać o miłości, przyjaźni, samotności, a jednak Bogna Ziembicka potrafi to robić, zdecydowanie potrafi pisać emocjonalnie, czasem zabawnie, ale przede wszystkim interesująco! Autorka stworzyła niesamowite i charakterystyczne postaci, czasem wręcz irytujące. Mnie zdecydowanie przypadła do gustu Zosia, która podzieliła się ze mną swoją pasją... Ale także Marianna, która podobała mi się najbardziej! 


"Droga do Różan" to cudowna powieść obyczajowa, ale okraszona przyjaźnią i miłością. Jednak, żeby nie było za słodko znajdujemy w niej rozczarowania, ból, tęsknotę czy dramat. Zwyczajne ludzkie losy, które niekiedy bywają słodkie, by za chwile poczuć gorycz rozczarowania... Do tego wszystkiego piękna i klimatyczna sceneria z duchem i wspomnieniami w tle. Gorąco polecam, tę powieść warto przeczytać! Mam nadzieję, że niebawem ukażę się kontynuacja i dowiemy się jaką decyzję podejmie Zosieńka, której to adoratorów nie brakuje...
"Droga do Różan" to idealna powieść na piękne wiosenne i pachnące popołudnie, które z pewnością będzie miłe i niezapomniane!





38 komentarzy:

  1. Ano się ukaże kontynuacja, już niedługo, bo w czerwcu albo w lipcu, jakoś tak ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, byle jak najszybciej :)

      Usuń
    2. Też czekam ;) Z nadzieją, że może autorka bardziej skupi się tym razem na Zuzannie, bo jej historia jakoś tak bardziej mnie zainteresowała :)

      Usuń
    3. A, to dobrze, bo mi te wątki się jakoś nie pozamykały. Poproszę więcej Marianny i Zuzanny, mniej Zosi! :)

      Usuń
    4. A dlaczego Zosi mniej?

      Usuń
    5. Bo Zosia ze swoją wielką naiwnością, ufnością do świata i zachowaniem zakochanej nastolatki po prostu drażni ;)

      Usuń
    6. A bo akurat postać Zosi podobała mi się najmniej... :) Złapała chłopaka na ciążę! Za to mam nadzieję, że inni bohaterowie tez będą mieli więcej do powiedzenia. Że Różany to będzie jakaś trylogia w stylu Nory Roberts może, albo coś podobnego, bo Różany (dom) bardzo mi się podobają! :)

      Usuń
    7. Właśnie, taka naiwna panienka niby, a przecież to baba dorosła!

      Usuń
    8. Nie ona pierwsza, nie ostatnia :)
      A czy złapała? Facet dziwny i tyle, a zakochane kobiety potrafią zrobić różne głupstwa :)

      Usuń
    9. Też racja :)
      Ja i tak wolę Mariannę. I marzy mi się opowieść z czasów Zuzanny... :)

      Usuń
  2. Ja też sobie kupiłam i będę czytać i też czekam na kontynuację, gdyż to są moje klimaty, czyli wszystko to o czym piszesz w swojej interesująco napisanej recenzji ,a ta książka to ma.))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ni e dodałam,że okładka jest niezwykle zachęcająca.

    OdpowiedzUsuń
  4. coś dla mnie ^^
    z chęcią bym przeczytała
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. http://mojkompasmojezycie.blogspot.com/ zaczynam, ależ ja się boje... mam nadzieję, że podołam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma czego się bać :)
      Nie taki diabeł straszny...

      Usuń
  6. Chętnie bym ją przeczytała po takiej recenzji:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna recenzja. Na pewno poszukam tej książki:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepiękna okładka! *________*

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię zarówno powieści obyczajowe jak i klimatyczne sagi rodzinne, a ta książka łączy w sobie oba te gatunki, dlatego z przyjemnością przeczytam, zachęcona Twoją recenzją i piękną okładką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Cię zachęciłam :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  10. Czytałam i bardzo mi się podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wyobraźcie sobie, że akurat tę książkę ( a już o niej czytałam u Toski)wygrałam niedawno w konkursie z okazji Dnia Książki, odpowiedziałam na pytanie i zostałam wylosowana, a to, jaką książkę otrzymam było niespodzianką (nie grało się o konkretny tytuł). Tym bardziej się ucieszyłam.
    Już po pobieżnym przejrzeniu, wiem, że będzie mi się podobało. Wiosenne, urokliwe, ludzkie ;-)
    Tylko nie wiem kiedy to przeczytam, bo mam tyle kuszących pozycji na półce, że sama już nie wiem za co się brać.
    Osiołkowi w żłoby dano... ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana warto pominąć inne i sięgnąć właśnie po nią!

      Usuń
  12. Czytałam i uważam,że fajnie napisana.Taka "odprężajka"

    OdpowiedzUsuń
  13. O! To akurat obyczajówka, po którą z chęcią bym sięgnęła (a zazwyczaj stronię...). Przypuszczam, że nie bez winy jest tu piękna okładka i ogólny koncept :).

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Sabiniu, tak mnie zachęciłaś do tej książki, że nie wiem co co zrobię...
    Nie chciało mi się logować na swoje konto.
    Karolina

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam dużą ochotę na tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wspaniała recenzja. Mnie książka też urzekła i z niecierpliwością czekam na kontynuacje. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  17. Czytałam:) Mnie też książka bardzo się podobała. W lipcu ma ukazać się kolejna część "Wiosna w Różanach". Fajna nazwa na dworek, prawda? Muszę przyznać, że sama postać Zosi ciut mnie drażniła. Taka naiwna i głupiutka gąska. Mam nadzieję, że w drugiej części dziewczyna zejdzie troszkę na ziemię, dzięki czemu jej postać będzie bardziej realna.

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo ile wspominam "Drogę...", początkowo się jej obawiałam, ale gdy już zaczęłam czytać porwała mnie ;D

    OdpowiedzUsuń