Reżyseria: David Blair
Obsada: Gemma Aretron, Eddie Redmayne, Hans Matheson
Gatunek: serial kostiumowy / dramat / romans
Czas trwania: 4 odc. x 50min
Należę do kobiet, które nie tylko czytają o pięknej miłości, ale także z przyjemnością ją oglądają na ekranie. Gust czytelniczy ma swoje odzwierciedlenie z całą pewnością w filmach i serialach jakie oglądam. "Tess D'Urbervilles" nakręcona została w 2008 roku w Wielkiej Brytanii, na podstawie powieści Thomasa Hardy;ego o tym samym tytule.
Muszę się przyznać, że z wielką ochotą i zaciekawieniem obejrzałam ten serial. Dvd składa się z dwupłytowego albumu, do tego pięknie wydanego...
Szesnastoletnia Tess obdarzona jest niezwykłą urodą, wrażliwością, choć pochodzi z ubogiej i prostej rodziny, sama w sobie ma fascynującą grację, inteligencję, a także ambicję. Okazuje się przypadkiem, że jej rodzina pochodzi z prastarego szlacheckiego rodu. Tess zostaje wysłana do krewnych, gdzie otrzymuję zatrudnienie. Jednak z tej podróży powraca zhańbiona, załamana i ...
Jednak los na tym nie skończył. Cały czas kładzie kłody pod nogi młodej kobiety. Kiedy to staje na ślubnym kobiercu z miłością swojego życia, szczęśliwa i zadowolona, przeszłość znowu daje o sobie znać...
"Tess D'Urbervilles" to piękny i niezwykle namiętny romans, z ogromną ilością dramatyzmu, niepewności, ale także szczęścia i miłości. Tess była niesamowitą postacią. Upartą i dążącą do celu, a do tego wszystkiego niesamowicie wrażliwą. Życie jej nie rozpieszczało. Postawiło na jej drodze dwóch mężczyzn, którzy pragnęli z nią być. Lecz ona kochała tylko tego jedynego. Niestety musiała dokonać wyboru, czy dokonała słusznego???? Czy na jej miejscu i w tym czasie postąpiłybyśmy tak samo? Czy ratowałybyśmy rodzinę, czy też stawiałybyśmy na marzenia... Tego nikt nie wie i już się nie dowie...
Pewnie znajdzie się wielu takich, którzy powiedzą: sama tego chciała... ale czy na pewno?
Niemniej jednak serial okazał się niezwykle wzruszający, melodramatyczny, ale przede wszystkim wciągający. Z pewnością czas, który poświeciłam na jego oglądanie nie został zmarnowany! Do świetnej fabuły dodana była niezwykle trafna i klimatyczna sceneria, a i muzyka była przyjemna dla ucha...
Polecam na nudne popołudnie. Warto obejrzeć "Tess D'Urbervilles", bo w serialu tym gra świetna obsada aktorska, a do tego sama historia jest godna poznania! Nie zapomnijcie o chusteczkach - przydają się!
Zdjęcia z albumu płytowego:
Za namowę, jak i za zaufanie serdecznie dziękuje Pani Monice. To dzięki niej miałam ogromną przyjemność obejrzeć ten fantastyczny serial kostiumowy :)
Podziękowania również należą się firmie Best Film.
Zarówno książka jak i film zrobiły na mnie spore wrażenie. okrutnie było mi żal Tess a zła byłam na tych durnych bezmyślnych facetów...
OdpowiedzUsuńWłaśnie myślę nad książką. Zastanawiam się, czy dobrym pomysłem byłoby jej przeczytanie...
UsuńŚwietnym, chociaż przygnębia... kurczę...
UsuńWarto ją przeczytać jak i inne książki Thomasa Hardy’ego.
UsuńOooo będę pamiętać :) Dzięki :)
Usuńfilm obejrzałam i to dwa razy tak mi się spodobał, od jakiegoś czasu poluję na książkę, ale jakoś nie wpadła mi jeszcze w ręce :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCzytałam książkę i oglądaałam nie serial ale film Romana Polańskiego "Tess". Jeżeli go nie oglądałyście - polecam. Oceniając Teresę i jej zachowanie niestety trzeba brać pod uwagę czasy w jakich żyła, których żadną miarą nie można porównać z dzisiejszymi, kiedy młode kobity same decydują z kim być i to bardzo często mało trafnie.
OdpowiedzUsuńOjej, ale mi się napisało - chciałam przecież napisać kobiety.
UsuńJestem za! Wolę oryginał, czyli Polańskiego. Często wracam do tego filmu (i do Wichrowych wzgórz jeżeli mowa już o melodramatach). Jakoś aktorka grająca Tess u Polańskiego bardziej mi odpowiada :)
UsuńZ ciekawości chyba obejrzę dla porównania wersję Romana Polańskiego, skoro zachwalacie :)
UsuńW filmie Polańskiego Tess grała młodziutka wówczas Nastassja Kinski i była w tej roli świetna, gdyż znakomicie się w nią wczuła.
Usuńmyślę, że gdyby ktoś dał mi możliwość obejrzenia, to z chęcią bym to zrobiła :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńDawno nic nie czytałam i nie oglądałam melodramatycznego hmm może zacznę od tego ;P ?
OdpowiedzUsuńPewnie :) Skoro masz ochotę :)
UsuńNiedawno skończyłam książkę i już nie mogę doczekać się kiedy dorwę ten serial :D
OdpowiedzUsuńA książka fajna?
UsuńO akurat tą wersje oglądałam, uwielbiam takie filmy więc nie jestem obiektywna mówiąc, że polecam każdemu, masz rację dużo chusteczek się przyda, łzy same lecą.
OdpowiedzUsuńJa też :) Idealnie dla mnie :)
UsuńTaki film to zdecydowanie coś dla mnie, a chusteczki mam zawsze pod ręką :)
OdpowiedzUsuńPolecam Aniu - warto :)
Usuńno proszę ... teraz nie tylko książkami ale też filmami i serialami będziesz kusiła ... super!!
OdpowiedzUsuńZobaczymy jak to będzie :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że może jakiś czas pokuszę :)